Essenceizm 3 - “Zło jest z tego świata”

Wprowadzenie

Właściwa ocena rzeczywistości

Essenceizm niezależnie od religijnych wierzeń próbuje wykazać prawdopodobny fakt istnienia Boga. Ten system przyjął powyższe zadanie, gdyż w wyniku analizy stanu religijności na świecie pojawiła się sugestia, że ludzie, poszukując odpowiedzi na sens swego istnienia, potrafią wytworzyć różne wręcz nieprawdopodobne wizje dotyczące rzeczywistości duchowej. Często zamiast przeprowadzić ocenę badanego stanu w sposób racjonalny oraz oparty na obserwacji otaczających nas zjawisk, snują różne dziwne teorie bardzo odległe od stanu rzeczywistego. Właśnie wydumana religia może być takim ludzkim wytworem zastępującym faktyczną wiedzę o Bogu. Większość religii praktycznie odrzuca naukową wizję rzeczywistości, zadowalając się zaufaniem do różnego rodzaju objawień i świętych ksiąg. Stąd mamy dużą liczbę bogów wyznawanych przez religie. Essenceizm nazywa większość z nich bogami wyimaginowanymi lub urojonymi.

Definicja boga wyimaginowanego: to bóg stworzony na obraz i podobieństwo ludzi. Taki bóg uczestniczy w życiu ludzkości, dostosowuje swoje postępowanie do niedoskonałego stanu człowieka, rozumie wszelkie ludzkie potrzeby, a nawet pomaga swoim zwolennikom niszczyć wskazanych przez nich wrogów. Taki urojony bóg wspiera także różnego rodzaju totalitaryzmy. Równocześnie jest szczególnie miłosierny i wyrozumiały dla swoich kapłanów, wiernych i głoszących go fanatyków. Oczywiście czasem, gdy tego oczekują jego zwolennicy, bywa też surowym sędzią dla całej ludzkości, przygotowując wieczne piekło dla niepoprawnych członków wspólnoty ludzkiej lub zsyłając kary na grzeszników. 

Essenceizm nie zajmuje się bogami urojonymi, ale stara się pokazać rzeczywistego Boga, który powinien istnieć niezależnie od naszych wierzeń i przekonań. Dla celów analitycznych nazywa Go Bytem Pierwoistnym. Z powodu naukowego podejścia do zagadnienia istnienia takiego Bytu należałoby dodać do Jego nazwy przymiotnik „domniemany”, ale używanie pełnego sformułowania Domniemany Byt Pierwoistny zakłóca niepotrzebnie skupienie się na zasadniczym problemie. W miarę ustalania Jego przymiotów essenceizm używa nazwy Stwórca dla uwypuklenia Jego roli w powstaniu wszechświata. Ta sprawa wzbudza największe zainteresowanie nauki.

Essenceizm próbuje stworzyć właściwą naukę o Bogu, którą dotychczas nazywano teologią. Niestety ten termin ma niewiele wspólnego z nauką. Dlatego musiałem utworzyć zwarty system prezentujący naukowe metody badania możliwości istnienia Bytu Pierwoistnego. Tak powstał essenceizm. Ma on charakter racjonalnej próby opisania Boga-Stwórcy, będącego dotychczas tylko obiektem wiary.

Ludzie od zawsze, wyczuwając intuicyjnie istnienie jakiegoś Boga, próbowali zgadnąć, kim On jest. Robią to zresztą do dziś, ustalając w różny sposób Jego tożsamość i obecność. Essenceizm, chcąc zrozumieć różnorodne „wersje” Boga, zbadał instrumentami naukowymi możliwość istnienia absolutnego, doskonałego i wiecznego Bytu Pierwoistnego. Mój system opiera się przede wszystkim na logicznej analizie danych naukowych dotyczących istnienia wszechświata, a w szczególności jego początków. Taka obiektywna analiza prawdopodobnego istnienia Boga prowadzona niezależnie od poglądów religijnych wraz ze zbadaniem ewentualnych skutków Jego stwórczej działalności zaowocowała wnioskiem o dość dużym prawdopodobieństwie istnienia Pierwszej Przyczyny powstania wszechświata. Dzięki temu essenceizm mógł rozwinąć wszystkie następstwa tego twierdzenia.

Jeżeli istnieje taki wzorcowy Byt Pierwoistny, to wszystkie inne ludzkie koncepcje Boga są tylko Jego modyfikacją. To znaczy, że ludzkość od początku swego istnienia albo wymyślała sobie bogów na swoje potrzeby, albo korzystała z pewnych objawień o różnym stopniu wiarygodności. Zawsze jednak przystosowywała Go do swoich potrzeb. Pisałem o tym w dwóch poprzednich częściach essenceizmu.

W tej trzeciej części essenceizmu przystępuję do analizy istnienia zła, opierając się na uzgodnieniach z poprzednich części. Staram się przede wszystkim ocenić możliwość istnienia osobowego źródła zła, jego działania oraz wpływu na ludzkość. Chodzi oczywiście o istnienie Szatana. Chciałbym, aby zebrana w ten sposób wiedza mogła pomóc w doprowadzeniu do jego identyfikacji i likwidacji.

Punktem wyjścia do tej części jest twierdzenie essenceizmu, że Bóg nie zna zła i że znają je przede wszystkim ludzie. Essenceizm twierdzi zatem, że likwidację zła muszą przeprowadzić ludzie. Problem tkwi jednak w tym, przez kogo będą prowadzeni i przez kogo wspierani. Dlatego mój system musiał ustalić, kim może być ktoś o godności Zbawiciela i czy istnienie aniołów wspierających ludzi można w jakiś sposób uwierzytelnić. Analiza ta została już wstępnie przeprowadzona w poprzednich dwóch częściach essenceizmu. W tej części, w oparciu o fakt, że Bóg nie zna zła, przeprowadzony został logiczny ciąg myślowy prowadzący do ustalenia warunków potrzebnych do zniesienia zła. Muszę dodać, że dokonując tej analizy, korzystałem przede wszystkich z opisu zdarzeń prezentowanych na samym początku biblijnej Księgi Rodzaju. Zgonie z założeniami essenceizmu nie traktuję tego opisu jako źródła naukowej wiedzy, ale jako punkt wyjścia do zbadania zjawiska zła.

Zło jest właściwie jedyną przeszkodą na drodze do powstania na Ziemi świata zgodnego z koncepcją Bytu Pierwoistnego. Z tej przyczyny źródło zła oraz skutki jego działania powinny zostać zlikwidowane. To jest najważniejszy cel dla całej ludzkości. Do tego zadania ludzie muszą się dobrze przygotować.

Choć Byt Pierwoistny nie zna zła i nie ma z nim nic wspólnego, to stwarzając wszechświat zaprezentował nam stan zwany dobrem. Trzeba go zatem właściwie zrozumieć. Są nim wszelkie zastane przez nas prawa i zasady tworzące wszechświat. Te prawa i zasady tworzą tak zwaną Opatrzność Bożą, która jest bazą do tworzenia właściwego środowiska życia dla ludzkości.

Reasumując, według essenceizmu należnym stanem wszechświata jest dobro nadane mu od początku przez Stwórcę. Powinno ono kiedyś nastąpić bez względu na to, jak długo będzie trwało dochodzenie do jego stanu.