Rozdział 26

Nauczanie zbawienia według essenceizmu

Jeśli w essenceizmie została podana pewna wiedza, kim jest Bóg, jaki On jest i gdzie On się znajduje, to powinna ona zostać użyta do analizy zagadnień stanowiących dotąd domenę religii. W książkach o essenceizmie opisywałem Byt Pierwoistny oraz ludzką osobowość, a także zbadałem najgroźniejsze zjawisko naszej cywilizacji, czyli zło. Tym razem próbuję rozwiązać problem zbawienia świata. Pisałem już o nim w wielu publikacjach, a w poprzednich rozdziałach proponowałem, kto ma je przeprowadzić. Teraz zajmę się treścią nauczania, które powinno być roznoszone przez „obieżyświatów” po świecie.

Przede wszystkim powinni oni mieć poczucie, że stoją przed arcytrudnym zadaniem, które jednak trzeba wykonać dla dobra ludzkości oraz aby dać „w darze” Ojcu Niebieskiemu świat gotowy na Jego obecność. Po prostu powinni się czuć jak sam Jezus Chrystus, który musiał się liczyć z sytuacją, że Jego misja może Mu zająć całe życie i że może ją przypłacić śmiercią. Podstawowa wiedza, którą będą stale nosić w sobie, to fakt, że Bóg nie zna zła, a zatem zbawienie jest odpowiedzialnością ludzi. Powinni czuć, że stoją za nimi aniołowie stróże, a energię czerpią ze świata duchowego kibicującego im z „duchowych trybun”. W ograniczonej skali ten sposób przetestowali już świadkowie Jehowy, choć ich nauczanie nie dało spodziewanego skutku. Jednak ta ich nieustająca światowa krucjata, pomimo „kościelnego stylu życia” i biblijnej dogmatyki wzbudziła mój podziw.

Treść nauczania głoszonego przez „obieżyświatów” powinna dotyczyć wokół faktu, że ludzie to istoty wieczne, które po krótkim życiu fizycznym mają kontynuować swoją egzystencję w świecie duchowym. Wszyscy powinni zostać poinformowani, że już na początku historii ludzkości straciliśmy właściwą wolność i dostaliśmy się pod panowaniem Szatana. Z uwagi na to jesteśmy na bardzo niskim poziomie duchowym. Zamiast kierować się w życiu pierwotną naturą otrzymaną od Stwórcy, ulegamy tej upadłej odziedziczonej od Szatana i nieustannie tworzymy zło. Wyjściem z tej sytuacji jest dokonanie zbawienia. Muszą go przeprowadzić ludzie prowadzeni przez Syna Bożego i przez aniołów Bożych. Istotnym punktem powinno być też nauczanie, że ludzie są jedną wielką rodziną dzieci wywodzących się od Boga.

Roznoszony po świecie przez „obieżyświatów” wirus zbawienia będzie zawierać „kod genetyczny” z wiedzą, o której piszę we wszystkich moich publikacjach o essenceizmie, łącznie z obecnym. Nie chodzi mi o jedną absolutną i zamkniętą ideę w formie dogmatu, ale o szerokie pole badań nad zjawiskami duchowymi, które rozpoczął essenceizm. Dlatego żadna ze znanych religijnych ksiąg nie powinna być niezmienną prawdą, którą należałoby się kierować w obecnych czasach. W essenceizmie przekazuję wiele nauk do osobistego przemyślenia. Jestem pewien, że ukryta w nas pierwotna natura, tak jak w moim przypadku, rozbuduje ją, dając każdemu możliwość pełnego zrozumienia idei wiecznego życia.

Dla tych, którzy chcieliby wykorzystać tematy essenceizmu do lepszego zrozumienia zbawienia, dołączam w końcowym menu kompendium wiedzy.

link do  >>> Kompendium wiedzy Essenceizmu