Rozdział 21

Filozofia a pesymizm

Niedawno w szczerej rozmowie z pewnym filozofem usłyszałem ciekawe stwierdzanie: „Witaj w klubie”. Wyjaśniłem mu przedtem, że jestem coraz większym pesymistą co do zbawienia świata. Nie jest to niestety żart. Właśnie do takiego samego pesymistycznego wniosku dotyczącego przyszłości świata doszło wielu filozofów badających stan ludzkiej cywilizacji. To bardzo smutna wiadomość, szczególnie po porażce religii i po braku zainteresowania prawdziwą naprawą świata przez politykę, gospodarkę i kulturę.

W rozmowach z poznanymi filozofami próbowałem dopytać, dlaczego jest tyle zła na świecie i dlaczego mechanizmy złej totalitarnej władzy wciąż niszczą pokojowy i demokratyczny stan świata. Jedna z odpowiedzi brzmiała: „ten typ tak ma”. Żartobliwy ton tych słów oznacza niestety pesymizm. Wygląda na to, że już nic więcej nie da się zrobić na rzecz naprawy świata. Po prostu tak było i tak już będzie zawsze.

Wysiłki psychologów próbujących znaleźć sens tego, co nas boli, kończą się stwierdzeniem, że należy stosować techniki psychologiczne, aby osłabiać ludzką skłonność do tworzenia zła. Z tego wynika, że starania o lepszy świat mają w zasadzie charakter przejściowy i „zewnętrzny”. Powoduje to, że wciąż na nowo będą się pojawiały negatywne zjawiska nękające ludzkość.

Essenceizm nie krępuje się jasno określić źródło zła w osobie Szatana oraz mechanizmy jego działania. Z tego też względu stara się nie wchodzić w spory filozoficzne i teologiczne. Nie chce bowiem poddawać się pesymizmowi wynikłemu z ich oceny sytuacji.