Rozdział 11
Człowiek a inne byty duchowe
W tym rozdziale chciałbym uporządkować słownictwo dotyczące istot duchowych i w miarę możliwości zdefiniować główne pojęcia z nimi związane.
Na początku uwzględniam oczywiście Istotę Pierwoistną, czyli źródłowy dla wszystkich istot Byt Pierwoistny. Dotychczas unikałem pojęcia Istota Pierwoistna dla określenia Boga, ale teraz wracam do tego pojęcia, aby lepiej wytłumaczyć pozycję innych istot duchowych wobec Niego.
W drugiej kolejności omawiam byt istniejący, czyli człowieka, którego przedtem nazwałem istotą wieczną. Ta wieczność dotyczy też wszystkich innych istot duchowych, ale człowiek jest szczególną kategorią bytu, najbliższą Istocie Pierwoistnej. Warto uzmysłowić sobie, że pojawienie się człowieka oznaczało powstanie zupełnie nowej kategorii we wszechświecie. Przed jego stworzeniem najpewniej istniały już inne byty duchowe. Religie Bliskiego Wschodu nadały im nazwę aniołów.
Wyjątkowość człowieka wynika z faktu, iż Stwórca „osobiście” tchnął w niego część Swojej Osobowości. To znaczy, że pod postacią osoby duchowej przeniósł na niego cząstkę Samego Siebie. Jest ona znakiem bezpośredniej obecności Boga przy narodzeniu każdego człowieka. Od tego momentu rozpoczyna się dla niego okres wzrostu. Równocześnie dla Boga jest to czas oczekiwania na dojście człowieka do doskonałości osobistej, która wiąże się z pełnym przeżyciem miłości dziecięcej, małżeńskiej i rodzicielskiej. To powinny być konieczne etapy rozwoju człowieka, aby był zdolny do partnerstwa wobec najwyższej miłości Bożej. To daje mu możliwość przeżywania wiecznego szczęścia w świecie duchowym – wiecznym środowisku życia zarówno dla Bytu Pierwoistnego, jak i człowieka.
Wymienione powyżej trzy typy miłości są zatem trzema etapami prowadzącymi do miłości doskonałej, którą ma w sobie Byt Pierwoistny. Zresztą cały świat fizyczny powstał właśnie w tym celu, aby człowiek, doświadczając na Ziemi wymienionych trzech typów doświadczeń uczuciowych, mógł z czasem dojść do poziomu miłości Bożej. Zatem istota ludzka, jako jedyna w całym stworzeniu, przechodzi pełną drogę rozwoju ukształtowaną dla niego przez Stwórcę. Człowiek ma się stać dojrzałym panem wszechrzeczy, istotą wiecznie żyjącą razem z Ojcem Niebieskim, pozostając na wieczność Jego ukochanym dzieckiem.
W następnej kolejności wymieniam istoty wspierające człowieka, czyli byty duchowe zwane aniołami. Nie mam zbyt wielkiej wiedzy o „strukturze” świata aniołów, dlatego skupię się jedynie na podstawowych zagadnieniach. Istnienie kilku archaniołów, na przykład Michała, Gabriela, a nawet Lucyfera, jest opisane w Biblii, którą szanuję jako ważne źródło wspierające zrozumienie zjawisk duchowych. Wydaje się logiczne, że poza archaniołami istnieje ogromna liczba aniołów, którzy widocznie są niezbędni Stwórcy i człowiekowi. Domyślam się, że ci „zwykli” aniołowie mają za zadanie opiekowanie się konkretnymi ludźmi, podczas gdy rolą archaniołów jest wykonywanie różnych misji powierzonych im przez Stwórcę.
W przypadku aniołów odziedziczyliśmy starożytną wizję tak zwanego nieba, którą posługują się religie. Zresztą w większości kultur istnieje tendencja do tworzenia baśniowego obrazu świata duchowego, co widać na przykładzie starożytnego Egiptu, Grecji czy Rzymu. Dlatego chrześcijanie, w reakcji na ubogi pod tym względem judaizm, stworzyli mitologię o chórach anielskich, o złotych trąbach, na których grają oni na chwałę Bogu, oraz o mistycznym kręgu otaczającym tron Boży. Taka wizja nieba dotrwała do dzisiejszych czasów. Zastępuje ona wielu ludziom prawdziwy obraz działalności aniołów. W rzeczywistości powinno się ich postrzegać jako aktywnych asystentów ludzi w procesie dochodzenia do doskonałości osobistej. Bóg naprawdę nie potrzebuje, aby aniołowie grali na trąbach i śpiewali Mu hymny pochwalne. Stworzył ich po to, aby opiekowali się ludźmi, Jego dziećmi, a także po to, aby przekazywali im Jego Wolę, szczególnie w okresie życia na Ziemi. Myślę, że prawie wszyscy to są ci nasi stróże prowadzący nas przez całe życie. U jego końca ich rolą jest wprowadzenie nas do świata duchowego. Wówczas mogą otrzymać miano aniołów śmierci. Przypuszczam, że są to wciąż ci sami duchowi opiekunowie, których otrzymujemy przy narodzeniu.
Aniołowie to istoty, które Bóg przeznaczył do istnienia tylko w świecie duchowym. Mają one osobowość sługi, wiedzę wynikłą z obserwacji procesu stwarzania wszechświata oraz świadomość otwartą na potrzeby realizacji zadań zarówno od Stwórcy, jak i od ludzi. Posiadają także, tak jak my, wewnętrzny charakter, który można nazwać „duszą duchową”. W tym ich wewnętrznym charakterze istnieje spory poziom inteligencji, woli i uczuciowości, ale na pewno nie dorasta on do poziomu tych atrybutów u człowieka. Oczywiście mowa tu o takim człowieku, który osiągnął poziom doskonałości osobistej przeznaczonej mu przez Stwórcę. Za to ich wiedza o świecie duchowym jest nieporównywalnie większa niż wiedza ludzi.
Zatem aniołowie to istoty duchowe będące sługami zarówno Boga, jak i człowieka. Wynika stąd, że ich służba zaczęła się od pojawienia się pierwszych ludzi, takich jak Adam i Ewa, którzy od tego momentu mieli zamieszkiwać świat fizyczny. Zatem ich służba dotyczy wszystkich pokoleń ludzkości. Ponadto w świecie duchowym pełnią oni swą równoległą misję wobec osób duchowych, trochę podobną w swym sensie, jaką pełnią zwierzęta i cała natura na Ziemi wobec osób fizycznych ludzi. Porównując usytuowanie aniołów i zwierząt wobec ludzi, można stwierdzić, że osoba duchowa człowieka jest doskonalszym bytem duchowym niż anioł, a jego osoba fizyczna jest doskonalszym bytem niż zwierzę. W sumie, w czasie życia ziemskiego aniołowie wspierają rozwój ludzkiej świadomości dotyczącej poznania miłości, piękna i dobra. Równocześnie w świecie duchowym ich misją jest przygotowywanie do wiecznego życia osób duchowych wchodzących tam ze świata fizycznego.
Anioł to w pewnym sensie „uboższa” wersja osoby duchowej, gdyż do swego rozwoju nie potrzebuje osoby fizycznej. Nie jest on w pełni osobą, ponieważ nie ma ukształtowanej płci, a przede wszystkim nie może bezpośrednio, tak jak człowiek, przeżywać miłości dziecięcej, małżeńskiej i rodzicielskiej.
Jest jeszcze ważniejsza i bardziej podstawowa różnica między ludźmi a aniołami. Człowiek jest bowiem reprezentantem Boga w całym wszechświecie, dziedziczącym od Niego wszystkie atrybuty boskości, a przede wszystkim Jego najwyższy poziom miłości. Tymczasem anioł zajmuje pozycję sługi, u którego miłość realizuje się właściwie na poziomie wierności.
Aby jeszcze lepiej zobrazować różnicę między pozycją ludzi i aniołów, porównam proces powstawania w człowieku miłości i myśli. Miłość wypływa z całego naszego jestestwa i stanowi maksymalny wyraz naszej osobowości. Tymczasem wychodząca z nas myśl nie wymaga angażowania się całej naszej osobowości, a wyłącznie użycia intelektu w budowaniu pewnego określonego pojęcia, które służy konkretnemu celowi. Miłość jest najwyższym i maksymalnym owocem ludzkiej aktywności, podczas gdy myśl jest powszednim sposobem funkcjonowania człowieka. Taka sama zasada rządzi rodowodem ludzi i aniołów. Człowiek jest maksymalnym owocem Uczuciowości Boga, podczas gdy anioł jest istotą reprezentującą wąską sferę zadań przydzielonych mu przez Stwórcę. To jasno określa rolę, jaką pełnią oni w Jego świecie.
Reasumując, anioł osiąga swój poziom doskonałości i wiedzy, żyjąc wyłącznie w świecie duchowym, co nie daje mu możliwości przejścia takiej drogi rozwoju, jaką przechodzą ludzie. Rozwój człowieka przebiega natomiast w czasie życia ziemskiego, a dochodzenie do doskonałości osobistej następuje stosownie do ukształtowanej w nim uczuciowości, inteligencji i woli, które dziedziczy od Bytu Pierwoistnego. Po przejściu pełnego okresu rozwoju do doskonałości w świecie fizycznym człowiek jest już istotą duchową mającą wyższy niż anioł status w świecie duchowym. Staje się on bowiem partnerem Boga.